Wysłany:
2013-07-05, 23:29
, ID:
2305097
4
Zgłoś
Loq14 jeżeli ktoś uważa, że 20 letnie auta są tylko gratami to widać, że nia masz zielonego pojęcia o tym.
Po pierwsze:
Ciekawe jak te nowe samochody będą zachowywać się po przejechaniu 200.000km? One w ogóle wytrzymają do tego przebiegu? Teraz producenci umyślnie produkują auta, żeby nie wytrzymały dużych przebiegów bo koncernom to się nie opłaca. Auto pojezdzi jeszcze 3-4 lata po gwarancji i się sp🤬oli. Wszystko po to aby napędzić kupno nowych aut. A kto za ewentualne naprawy zapłaci? 2 albo 3 właściciel, który kilka lat oszczędzał, aby kupić wymarzone 6 letnie auto.
A te 20-letnie ,,graty'' majce nie rzadko po 400.000km przebiegu i trzymają się ciągle dobrze.
Po drugie: Ciekawe które auto bardziej by ciebe cieszyły: ten 20 letni złom na który ciężko pracowałeś CZY nowe(lub kilkuletnie), które dostałeś od rodziców za zwykłe op🤬lanie się.
Podsumowując: kiedyś auto były robione, aby wytrzymać jak najdłużej. Producentom zależało na tym by to właśnie ICH auto było jak najmniej awaryjne. A teraz co? Silniki wysilone(niewytrzymają dużych przebiegów), gwarancje tak ułożone, aby jak najwięcej rzeczy można było podczepić pod ,,niewłaściwe użytkowanie", auto robione żeby jak najwięcej kasy wyciągnąć od ludzi.
Kończąc: Taki prosty przykład: w ,,20-letnich gratach" bez problemu można było samemu wymienić klocki hamulcowe. Obecnie trzeba jechać do serwisu, podpiąć pod komputer by ten dał sygnał, że klocki bedą wymieniane. A ta to trzeba płacić.
Więc pytam się: GDZIE TU JAKAKOLWIEK LOGIKA. A dla tych co uważają dzisiejsze auta za cud techniki to murzyńska pała do mordy.