Dwie identyczne szklane kule, mają w środku odpowiednio pierwsza - 1 kg ołowiu i druga - 2 kg pierzu. Lecimy samolotem i wypuszczamy najpierw jedną kulę, a gdy ona spadnie, to technik szybko ją "sprząta" i wypuszczamy drugą z tego samego miejsca, co wypuściliśmy pierwszą. Zakładamy, że jest zupełnie bezwietrznie, pochodna gęstości powietrza w każdym punkcie toru spadku kul jest zerowa, kule spadają na bardzo twardy materiał, przy uderzeniu nie powodują odkształcenia się materiału, ani nawet jego drgnięcia, samolot w momencie wypuszczenia obu kul ma taką samą prędkość, przyspieszenie i kolejne pochodne przyspieszenia. Pole grawitacyjne,z wektorowego punktu widzenia, nie zmienia się w ogóle w żadnym punkcie toru spadku. Która kula pierwsza spadnie?
![]()
podpis użytkownika
Zastanowiłem się.
Ile WAŻY balonik z helem w normalnej atmosferze? Na minusie. Ale MASĘ ma stałą, zawsze dodatnią.
Ty założyłeś, że ołów i pióra były pakowane i WAŻONE.
Ja założyłem, że były stworzone w laboratorium z atomową dokładnością, atom po atomie - licząc je co do sztuki. Aż wyjdzie tonaMasy.
Po prostu rozpatrujemy to zadanie z dwóch różnych stron i przy odmiennych założeniach. I oba rozważania są prawidłowe.