Kłamie. Przecież każdy wie, że marihuanę się wstrzykuje. Poza tym gdyby zażył, to już dawno by nie żył, po kilku godzinach od wstrzyknięcia dostajesz wysypki i krwistych króst, później rozstrój żołądka i powolna śmierć, wiem bo na moich oczach umarł człowiek, który sobie wstrzykiwał.
Kłamie bo, zrobił krok do tyłu, gdyż świadomie wiedział że mówi kłamstwo, by zabłysnąć np. gdy to koledzy zobaczą. Zrobił krok jakby odległość mogła mu pomoc z zostaniu pewnym siebie itp.
Dla marinuchany potrafia klamac. Idac takim zachowaniem i podejsciem mlodziezy mozna dojsc do wniosku ze rownie dobrze beda gwalcic, mordowac i zabijac dla jednej strzykawki pelnej tego specyfiku.
Dla marinuchany potrafia klamac. Idac takim zachowaniem i podejsciem mlodziezy mozna dojsc do wniosku ze rownie dobrze beda gwalcic, mordowac i zabijac dla jednej strzykawki pelnej tego specyfiku.
Browar przypadkowy;)
Wyłącz komputer bo cię wielki dibo zgw🤬ci i zmorduje. Nie koniecznie w tej kolejności;)
Ale muszę przyznać, że tfardy z niego zawodnik: marichółanę palił a kawy i herbaty nie pił. I do tego prawdę mówi! Zobaczcie jaki wstręt rysuje się na jego twarzy kiedy babka pyta go o kawę i herbatę
PS: pewnie oregano se wstrzykiwał i dlatego inteligencja mu pozostała