Karboksylator napisał/a:
sytuacja była dynamiczna, nie wiadomo co z drugą ręką. mógł trzymać telefon, kierownicę od dołu, walić konia, drapać się po jajach, przytrzymywać dziewczynę która robiła mu loda... mógł robić w ch*j dużo rzeczy
A powinien w tym czasie trzymac OBIEMA rękami kierownice. Tym bardziej w takiej sytuacji, no i jechać wolniej. Fachowo nazywa się to „Dostosowanie prędkości do warunków jazdy”
Jest jeszcze coś czego nie rozumiesz?
Janusz_k napisał/a:
Bo był najbliżej? a pie**olić to se możesz w domu, chłopcze.
Podejrzewam, ze niedowidzisz albo.....masz zaburzenia w interpretacji.
No i to ze odpowiedzią jest pytanie .Julka pełna gęba
Znajdź sobie kogoś , to ci pomoże przejść przez życie, bo z takim rozgarnięciem, to samemu może być słabo : D