Życie to nie call od duty. Chodzi o wyćwiczenie właściwych reakcji w szybkim użyciu broni w bliskim kontakcie, a nie celności na kilkaset m.
Siriuz napisał/a:
Zabawy redneckich Hamburgerów na emeryturze. Pewnie na wsi nie mają problemów z murzynkami, ale ten z filmu to juz kategoria paraolimpijska.
Postepowa cześć USA się z nich śmieje ale oni nie mają problemu z nadmierną przestępczością, w większości pracują na tą amunicję, a nie żebrzą o socjal i okradają innych jak malpiszony.
No. Ty w strzelaninie w starciu strzelasz zawsze z kilometra, prawda?
I masz miarkę, by sobie to odmierzyć jeszcze....
Przestań czerpać wiedzę o życiu z amerykańskich filmów fabularnych, to będą cię brali w towarzystwie za kogoś na poziomie.
Serio.
(tak, takie dystanse są spowodowane doświadczeniem, nie twoim wyobrażeniem)