Nie zmienia to faktu, że był kolejnym przykozaczonym cz🤬chem.
To był kolejny przykozaczony cz🤬ch. Pasjonował się gangsterami i całym tym syfem i zginął jak ścierwo z getta na ulicy. W takim właśnie syfie i przez takie syfiaste myślenie innych cz🤬chów. Przykre, ale prawdziwe.
nie zmienia to faktu, że mógł być jednocześnie kozakiem i bardzo kumatym gościem.
przykre jest to, że nie rozumiesz wielu rzeczy, a mimo wszystko głosisz, że to syf.
Myślisz, że miał wybór jak chce zginąć?
Jakbyś się wychował w takich warunkach jak On to sądze, że skończyłbyś jako ćpun albo c🤬l. 2Pac jednak umiał zrobić coś ze swoim życiem i wyjść na w miarę prostą drogę. Nie każdy tak potrafi więc przemyśl to, co napisałeś.
Myślę, że nie. Ale miał masę wyborów, kiedy już był milionerem. A wybierał jak wybierał - jego sprawa.
Głoszę, że syfiasta i zbędna była ta śmierć, tak samo jak syfiaste jest całe to gangsterskie otoczenie. Jego twórczość - jak mówiłem - całkiem mi odpowiadała.
To był dorosły koleś, który wydarł swe życie z takiego a nie innego otoczenia, ale nadal się z tym otoczeniem starał utożsamiać
awaria666 przez przypadek postawilem ci piwo :/ c🤬j ci w dupe
Uważam, że jakbyś wychował się w gettcie z matką ćpunką i bez ojca, to jakbyś zapracował sobie na te miliony to miałbyś pełne prawo rozp🤬alać się z nimi jakbyś chciał. Miałbyś też prawo się tym szczycić bo zapracowałbyś sobie na to sam. Ludziom casem odp🤬la jak mają za dużo kasy, a szczególnie jak przez 80% życia nie mieli prawie nic.
Po tej wypowiedzi wnioskuje, że słuchasz muzyki bo fajnie brzmi.
Jeżeli całe "gangsterskie otoczenie" to dla Ciebie syf, to nie mam pojęcia jak wogóle możesz mówić, że Ci odpowiada jego twórczość.
Przecież duża część jego kawałków mówi właśnie o gangsterskim życiu. Hipokryzją nieco zalatuje, albo brakiem wiedzy.
MUZYCZNIE mi odpowiadają, a opis gangsterki mi wisi.
@awaria666 nie powiedziałem, że ciesze się z tego że są getta. Chociaż będąc na tym forum takie twierdzenie to nic złego ;D Jednak cieszę się z tego, że z takiego getta może wyjść coś, co będzie naprawe fajne i życiowe.
To tak samo jakby katolik powiedział, że kolendy fajnie brzmią, ale że mówią o narodzinach jezusa to mi już koło h🤬ja lata. K🤬a... albo wszystko, albo nic.
Albo słuchasz takiej muzyki, bo kumasz takie klimaty i się z nimi zgadzasz, albo tego nie słuchasz. Przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia.
PS. podoba mi się, że to prawdziwa wymiana poglądów, a nie tylko obrzucanie się wyzwiskami
![]()