Kotka Jarosława. Obiad ugotuje, dupy da, posprząta, nie dziwię mu się, że wybrał taką drogę życia.
Nie dziwisz się? Bo też byś chętnie Jarkowi posprzątał, ugotował i dupy dał?
To chyba jakiś nowy trend u sierściuchów. Żeby mojej nie siadło. :)Trzeba obserwować z aparatem.