Wysłany:
2020-07-24, 22:29
, ID:
5745833
Zgłoś
Uśmiałam się. Serio. Nie wiem, może powiecie mi co źle robię? Spytała: a co to znacyz, że sie cos pali. Tłumaczę co i jak i mówię, czy chce zrobic eksperyment. Mowi, że dobrze. Więc robimy ognisko i najpierw rzucamy papierki, potem misia. Jaki wniosek wyciągnela? że ogien niszczy i parzy. Sama z siebie. Co do prądu: kopnięcie *prądem z baterii* wystarczyło. Co do przejść: wystarczy kilka filmików z sytuacji drogowych. Serio? Nie macie mózgu ?