Celny strzał koszem w nauczyciela
2
127
Lysack napisał/a:
@up, czyli według Twojej logiki, naj🤬ie takiemu typowi to przemoc i zezwierzęcenie, natomiast rzucenie koszem w nauczyciela to zapewne ubogacenie kulturowe.
Pracujesz w Brukseli?
W podstawówce nie nauczyli cię czytania ze zrozumieniem? Jeszcze raz: Przemoc To Zezwierzęcenie.
Gówniarz to idiota, bo jest gówniarzem. Jak sie jest ogarniętym nauczycielem to za takie coś można gówniarza tak dop🤬lić, że wolałby dostać po stokroć pałą przez łeb.
podpis użytkownika
Całe życie w bólu i cierpieniu.
l................s
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Argeusz napisał/a:
W podstawówce nie nauczyli cię czytania ze zrozumieniem? Jeszcze raz: Przemoc To Zezwierzęcenie.
Gówniarz to idiota, bo jest gówniarzem. Jak sie jest ogarniętym nauczycielem to za takie coś można gówniarza tak dop🤬lić, że wolałby dostać po stokroć pałą przez łeb.
brak zasad moralnych to zezwierzecenie. przemoc jest czesto z tym zwiazana ale to nie jest jednoznaczne. zdarza sie uzasadniona przemoc
Argeusz napisał/a:
@up przemoc jest domeną zwierząt. Nie żyjemy k🤬a w buszu, ty wyprany z myślenia przeżytku.
Hahaha tak mogą p🤬lić tylko p🤬dusie którzy niczego w życiu nie przeżyli. Przemoc jest, była i zawsze będzie częścią życia. Wyprany z myślenia przeżytku
A ty lepiej nie myśl tyle, milenijny lemingu.
@garota
Ty, a wiesz ze to samo zauważam? Jakoś za dorastania człowiek zasmakował nieraz ojcowskiego pasa, na podwórku, w szkole nieraz się tłukło z ludźmi z różnymi wynikami i to było normalne. Później wojsko i też trzeba było zawalczyć nieraz o swoje. W każdym razie człowiek wyszedł z tego z jakąś szkołą życia. Teraz banda zasranych pacyfistów oszołomiona lewicową propagandą humanitaryzmu uważa to za zezwierzęcenie. Oczywiście trwa to do czasu jak nie trafią gdzieś na dresa który na nich krzyknie i obrobi bo ze strachu nie będą wiedzieli jak się bronić a psychika im siądzie od nadmiaru przemocy i stresu. Cywilizacja to tylko maska na ludzką zwierzęcą naturę i należy o tym pamiętać.
Ty, a wiesz ze to samo zauważam? Jakoś za dorastania człowiek zasmakował nieraz ojcowskiego pasa, na podwórku, w szkole nieraz się tłukło z ludźmi z różnymi wynikami i to było normalne. Później wojsko i też trzeba było zawalczyć nieraz o swoje. W każdym razie człowiek wyszedł z tego z jakąś szkołą życia. Teraz banda zasranych pacyfistów oszołomiona lewicową propagandą humanitaryzmu uważa to za zezwierzęcenie. Oczywiście trwa to do czasu jak nie trafią gdzieś na dresa który na nich krzyknie i obrobi bo ze strachu nie będą wiedzieli jak się bronić a psychika im siądzie od nadmiaru przemocy i stresu. Cywilizacja to tylko maska na ludzką zwierzęcą naturę i należy o tym pamiętać.