Na c🤬j to wycinałeś. Wystarczyło poczekać, aż organizm sam odrzuci martwą tkankę. Ledwo zmrożone(szron k🤬a widać), a Ty to tniesz.
Tyle poświęcenia i bólu, żeby było co na sadola wrzucić. Kolejny niedoj🤬y humanista.
Skąd można w tych czasach wziąć takie żyletki ?
Nie usunąłes korzenia brodawki. Będzie odrastała.
Najskuteczniejszy i sprawdzony sposob- skórka z cytryny moczona długo w occie. Następnie przykładasz (możesz założyć coś w rodzaju opatrunku) ją do brodawki na możliwie najdłuższy czas- nawet kilka h. Powtarzasz operacje kilka razy. Korzeń sam wyjdzie.