Wysłany:
2022-09-18, 13:37
, ID:
6273740
Zgłoś
Miałem kiedyś taką sytuację. Jadę sobie z roboty do domu, a tu JEB prosto w szybę pizgnął wróbel. Szyba przetrwała bez problemu (grande punto 2007), ale huk był taki jakby ktoś we mnie granatem rzucił. Od razu mi adrenalina skoczyła.