Wysłany:
2024-11-08, 13:20
, ID:
6816032
Zgłoś
Jako mieszkaniec podstołecznej mieściny (oraz POPIS-o sceptyk) stwierdzam, że faktycznie inwazja nienajjaśniejszych przybyszy zaczęła się na dobre jeszcze za królowania Moravitza. Być może informacje obydwu stron co do ilości wiz opchniętych bokiem są przesadzone - ale jakie to tak naprawdę ma znaczenie?...
Przygnębia mnie fakt, że Szanowni Koledzy na tym forum licytują się KTO ich BARDZIEJ dyma - przechodząc do porządku nad tym, że wszyscy jesteśmy i tak cały czas dymani - niezależnie od rządzącej akurat opcji.
Przez chwilę miałem nadzieję, że Hołownia wniesie jakiś powiew świeżości na nasze polityczne podwórko - niestety kruchtą z tej strony ostro zajechało.
Zastanawiam się nieraz jak się muszą czuć weterani wojenni, widzący stękającego prezydenta na jakimś światowym forum?
Ryzykowali wszystkim w imię najwyższych wartości - a na starość bida z nędzą i jeszcze taki przypał...
I nam podobnie zasobną emeryturkę zapewne uszykują - jedni nauczając przede wszystkim religii - drudzy likwidując zadawanie prac domowych.
Toż to proste recepty na hodowanie pokoleń debili - tylko pod innymi szyldzikami. A Świat nam ucieka...
Nie wiele jesteśmy "lepsi" od tych hindusów z których drzemy bekę - uwsteczni się i nasz kraj niebawem. Na własne życzenie.