"W sylwestrową noc podpalono 874 samochody i spisano 441 osób - poinformował w komunikacie szef francuskiego MSW Gérald Darmanin. 381 osób zostało aresztowanych przez służby. Minister spraw wewnętrznych wyraził zadowolenie z faktu, że odnotowano mniej aktów przemocy i wandalizmu niż w poprzednich latach. W 2019 roku w sylwestra we Francji spłonęło 1300 pojazdów"
Tymczasem w "naszych" mediach od tygodnia największy problem, że w Zakopanem zaśpiewa Zenek i za ile...
Tylko, że Francję na to stać a w Polsce będziesz zaraz płacić podatek od picia wody po kartoflach