Hmm ciekawe czy ci, którzy stali za barierką byli jakoś wyselekcjonowani / sprawdzano ich wykrywaczami metalu, ale jeśli nie to ichniejszy BOR/SOP się trochę skompromitował. Równie dobrze zamiast otwartą ręką ten gość mógłby go uderzyć w głowę młotkiem lub wbić mu w mózg gwóźdź. Przypuszczam, że gdyby to był prezydent USA, albo Putin to ręka nawet nie doleciałaby do twarzy żadnego z nich, a gość byłby już obezwładniony albo w drodze do gułagu.