Wysłany:
2013-11-23, 16:25
, ID:
2690063
1
Zgłoś
przypomniało mi się, jak czytałem że niemieccy żołnierze atakując okopanych w lesie przeciwników ustawiali pociski moździerzowe tak aby wybuchały one na wysokości ok 1-2 metra, a nie przy uderzeniu o ziemię. Potrzeba było cholernej precyzji aby trafić w taki sposób, ale dawało to kilkukrotnie lepsze rezultaty gdyż wybuch na tej wysokości powodował rozprysk tysiąca drzazg które śmiertelnie raniły przeciwników ;p