Wysłany:
2012-08-26, 17:06
, ID:
1361017
6
Zgłoś
Już nie ważne czy był czy nie był agentem. Ale zastanawiam się, czy to też nie jest prowokacja w dzisiejszych zasranych czasach? Przecież w dzisiejszych czasach brakuje osób, które stanęłyby "na czele" i pokierowały szarą masą do sprzeciwu wobec obecnej włądzy. Jeżeli media zrobią z Wałęsy agenta, to wszyscy stracą zaufanie do takich ludzi, ludzi którzy chcą na prawde dużo zmienić w tym kraju - np. obalić obecną władzę, będą sobie myśleć "a może on jest tajnym agentem? może jednak nie powinniśmy się sprzeciwiać - olejmy to". Takie są tylko moje luźne myśli, może było inaczej... To, że mi ktoś pokazuje jakieś papierki i kwitki, nie oznacza, że było tak na prawdę. Od wieków historia jest przekręcana (przykładów jest wiele).