Jego rodzina przynajmniej umie się bawić. Jest zabawnie i o to chodzi. To że u was "impreza" to sluchanie radia maryja i powazna rozmowa nie znaczy ze kazdy tak musi mieć w domu. Jak kiedyś robilismy impreze w domu to moja matka rozrzucała sztuczne banknoty i z kolezankami sobie za staniki chowały ze są bogate. Wódka , muzyka i dobre towarzystwo nie są oznaką patologii.