Wysłany: 
2013-05-24, 17:24
                                                                                                                , ID: 
2157299
                                                                                                                                                                                 Zgłoś
                                                                                                                                                                                            
                                    Z tym podaniem ręki przez ratownika to trochę zabawnie... Z opowieści ratownika wiem, że generalnie nie ma tak, że jak się komuś udzieli pomocy i zadzwoni po pogotowie, to po przyjeźdze karetki ratownicy będą nam dziękować czy cokolwiek. Często nawet bez słowa przejmą poszkodowanego i pojadą z nim do spzitala ani słowem się do was nie odzywając w międzyczasie.