w pierwszym przypadku rozwalił mnie Axel Rose, i zachowanie Ozzyego ("Sharon!"), hehe. Drugi koles całokształtnie zajebisty, ale osobiście Cash którego uwielbiam wypadł najlepiej no i Jon Bon Jovi...
PS: brakuje mi tylko wersji a'la Edyta Górniak i Mariusz Pudzianowki.