bóg i ateizm
1
110
różnica jest taka: nie wierzysz w boga = nie wykluczasz jego istnienia, po prostu nie wierzysz i masz to w dupie; wierzysz, że boga nie ma = zakładasz, że takie coś jak bóg nieistnieje, czyli isnienie to wykuczasz. (oczywiście ani istnienia, ani nieistnienia boga nie da się naukowo udowodnić, więc możemy jedynie wierzyć w jego bycie/niebycie, bądź w nic nie wierzyć)
@up błąd w piwerszym zdaniu
Ateizm zawsze wyklucza istnienie boga.
Teizm zawsze zakładasz że bóg istnieje.
Agnostycyzm zakładasz że bóg MOŻE istnieć ale wiesz że nie możesz tego udowodnić.
Dowcip miał by sens gdyby był o agnostykach.
I rozumiem że miał "pić" do tego że czasem ateiści czepiają się katolickiej i nie tylko wiary. Wiary a nie boga. No ale kto by sie nie wk🤬ił jeśli nie może np. spać u siebie w domu 2 miesiąc bo jakaś banda kretynów ( tak KRETYNÓW inaczej nie można ich nazwać) drze ci ryja pod oknem "nie oddamy krzyża".
Ateizm zawsze wyklucza istnienie boga.
Teizm zawsze zakładasz że bóg istnieje.
Agnostycyzm zakładasz że bóg MOŻE istnieć ale wiesz że nie możesz tego udowodnić.
Dowcip miał by sens gdyby był o agnostykach.
I rozumiem że miał "pić" do tego że czasem ateiści czepiają się katolickiej i nie tylko wiary. Wiary a nie boga. No ale kto by sie nie wk🤬ił jeśli nie może np. spać u siebie w domu 2 miesiąc bo jakaś banda kretynów ( tak KRETYNÓW inaczej nie można ich nazwać) drze ci ryja pod oknem "nie oddamy krzyża".
podpis użytkownika
ironią w ryj
W napisał/a:
Napisałaś - Cyt: "... nie wierzysz w boga = nie wykluczasz jego istnienia..."
Dowcip jest o ateistach a oni zawsze wykluczają istnienie boga.
Tu był błąd chyba że miałaś na myśli agnostyków to ok.
Ortografii i interpunkcji sie nigdy nie czepiam bo sam w niektórych sytuacjach uważam że są zbędne.
Np. "Zbób mi łaskę". Brzmiało by nieco dziwnie bez polskich znaków tym bardziej że sie nie znamy
podpis użytkownika
ironią w ryj
ja p🤬le. miałam na myśli komentarz do całości poprzedzającej go pseudodyskusji.
wpierw teza, że ateista wierzy w nieistnienie boga, a nie nie wierzy w jego istnienie, potem twierdzenie, że to to samo i moja próba wytłumaczenia, żę k🤬a to nie jest to samo.
tak ateizm wyklucza istnienie boga. przecież temu nie zaprzeczam.
agnostyk czeka, aż mu się coś udowodni naukowo, ale żadnej możliwości nie wyklucza.
osoba niewierząca po prostu jest nieweirząca. nie robi to z niej ani ateisty, ani agnostyka.
wpierw teza, że ateista wierzy w nieistnienie boga, a nie nie wierzy w jego istnienie, potem twierdzenie, że to to samo i moja próba wytłumaczenia, żę k🤬a to nie jest to samo.
tak ateizm wyklucza istnienie boga. przecież temu nie zaprzeczam.
agnostyk czeka, aż mu się coś udowodni naukowo, ale żadnej możliwości nie wyklucza.
osoba niewierząca po prostu jest nieweirząca. nie robi to z niej ani ateisty, ani agnostyka.