Wysłany:
2014-06-02, 16:42
, ID:
3258761
Zgłoś
Gościu trzyma aparat z gazem znieczulającym(podtlenek azotu, w jakieś mieszance). Na żywca to to byłoby niemożliwe zdzierżyć całą operację bez chociażby głośniejszego jęknięcia. Ale fakt, że tylko na tym gazie, bez dodatkowych środków naprawiali mu rękę... Szacun. Ja bym się z bólu zesrał co najmniej pewnie.