Bo kot to czyste zwierzę
14
203
John-Flopp napisał/a:
Trzeba być debilem żeby trzymać kota w domu, pozwalać mu skakać po blacie gdzie robi się jedzenie.. No i ten zapach kociego gówna rozchodzący się po pokojach..
Wystarczy go nauczyć żeby nie skakał na blaty i załatwiał się na zewnątrz .Chyba że ktoś jest koneserem zapachu kociego stolca jak Pan
Kot to czyste zwierzę, ale właściciele brudasy. Nie dość, że pozwalają sierściuchowi łazić po blatach i srać do zlewu W KUCHNI, to jeszcze pewnie piasek w kuwecie nie wymieniany 2 miesiące, skoro kot nie chce tam się załatwiać. Gówno w zlewie, masa gówien i szczyn w kuwecie, p🤬lnik na blacie w kuchni, musi tam j🤬 jak w murzyńskim burdelu.
JoSeed napisał/a:
Mam kotę 10 lat. W życiu nie załatwiła się poza kuwetą, ale tak jak kolega wyżej mówi, trzeba tam sprzątać...
Zupełnie mi nie przeszkadza, że chodzi gdzie chce, częściej przecieram stoły, blaty.
Do tego podziela moje zainteresowania... 🤩
Zdjęcie sprzed 1.5 roku, masz jakieś świeże? 🙂
JoSeed napisał/a:
Mam kotę 10 lat. W życiu nie załatwiła się poza kuwetą, ale tak jak kolega wyżej mówi, trzeba tam sprzątać...
Zupełnie mi nie przeszkadza, że chodzi gdzie chce, częściej przecieram stoły, blaty.
Do tego podziela moje zainteresowania... 🤩
Ładna kotka. Ja mam 2 metry 130 kg głównie mięśni, zwierzęta dobrze wychowane pomagają na wiele spraw. Mruczenie kota puszcza się kosmonautom bo poza relaksem jak szum wody działa zdrowotnie na kościec choćby. Oczywistości jak alpakoterapia, czy obcowanie z końmi bądź psami dla autystycznych chyba nawet biedy umysłowe kumają. Oczywiście nie mówię żeby po stole łaziły, ale prędzej bym w piwnicy murzyna czy ciapatego jak kota trzymał.