Cr4zySh4ker napisał/a:
Chodzi o to, że ten motocykl jest strasznie ciężki i trudny do opanowania, a koleś na nim stunci jak na rowerku (pomijając fakt, że to moto to przeprawówka)
Typowy przykład na "c🤬ja się znam, ale się wypowiem". Duży GS jest ciężki? gotowy do jazdy waży 230kg, niewiele więcej niż mój mały fazer, więc przestań p🤬lić. Do tego praktycznie zawraca w miejscu i ma bardzo fajny moment. Nie jest też to motocykl w ciężki teren, na jakimś lekkim szutrze można się pobawić ok. To klasyczny połykacz km, świetnie winkluje i jest w miarę niezawodny (im nowsze tym więcej bajerów i problemów).
PS. Tak miałem i śmigałem GSem 1200, przerzuciłem się na mniejszy (gabarytowo i pojemnościowo) motocykl bo w mieście do przeciskania się w korkach przy moim wzroście nie był odpowiedni. Lewa!