UmpaDupaTrytkiFrytki napisał/a:
Rozumiem, że zaciągasz ręczny i jeja gazu do dechy. Mój znajomek robi tak Volvo V40 - no nie jest to fajne, chyba, że się szpanuje ludziom, którzy nie znają idei poślizgów kontrolowanych.
Czyli według Ciebie, przednionapędowego auta nie da się prowadzić w poślizgu?
Zajebiści znawcy, tylko jakoś kiep jeden z drugim nie rozumie, że drift to specyficzny sposób jazdy w kontrolowanym poślizgu i owszem każdy drift jest kontrolowanym poślizgiem, ale nie każdy kontrolowany poślizg jest driftem.
I tym sposobem "ynteligencie" przednionapędówkę da się wprowadzić w poślizg i go kontrolować... ale zadriftować już nie.
Widać, że w Polsce fani "driftu", to chyba jednak nieuki nawet bez dobrze opanowanej teori.
No i kolejna sprawa... ten błysk i zaciesz dzieci na widok BMW. Nie ważne, że stary sprowadzony szrot i burakowóz, ale co drugi chyba ściąga dresiki i fapuje przy filmikach z bawarkami.
Nie mam osobiście nic do marki BMW i do samochodów tej marki... ale polew mam z wsioków podjaranych tym, że udało się mu sprowadzić 20 letnie (oczywiście w idealnym stanie, bo starszy pan tylko do kościoła w niedziele jeździł) BMW. Zaciesz tych buraczków tym większy, kiedy dostroją "furę" naklejkami, nakładkami, światełkami, wisiorkami i pierdółkami i już mają "M" pakiet i setki koni mechanicznych więcej. Niestety w Polsce markę BMW wyparł pszenno-buraczany styl BMW.