Wysłany:
2014-10-04, 1:22
, ID:
3522908
6
Zgłoś
To prawda, byłem na uniwerku w Wisconsin i rzeczywiście większość to fajne dupcie. Ale te łebskie nie są ładne, za to te ładne nie są łebskie. Innymi słowy - albo dupczenie albo rozmowa, uniwersalnych nie ma (albo są rzadkością). Wieloryby stanowią jakieś 5%, reszta mniej lub bardziej atrakcyjna, superlaski to znów 5, no po kilku piwach może 10%.
Zupełnie jak u nas. Różnica polega na tym, że u nas te średnie są brzydsze, bo zaniedbane (gonitwa za chlebem, brak pieniędzy na fajne ciuchy itp.) Te ładniejsze szukają męża a nie idą na studia, a jeśli już to do Szkoły Robienia Dobrej Miny i Okładów z Torfu. Na normalnej uczelni zostają dwie kategorie - wieloryby i kujony, które często też są wielorybami.