Bileciki do kontroli
7
94
Hehe wczoraj akurat jechałem autobusem i wszedł kontroler, to udawałem, że szukam biletu i zaczął spisywać jakąś dupeczkę co siedziała przede mną i miała tylko legitymacje i się tłumaczyła, że zapomniała miesięcznego, to sp🤬oliłem na następnym przystanku 
.
A jak ktoś ma ból dupy, że nie płace za komunikacje miejską, to mam wyj🤬e na to
.
.A jak ktoś ma ból dupy, że nie płace za komunikacje miejską, to mam wyj🤬e na to
.
Jakoś tak będzie już miesiąc jak jechałem bimbajem to jakiś starszy gościu podchodzi, machnął mi jakąś legitymką przed oczami nawet nie zdążyłem zobaczyć (byłem sam w tramwaju bo było już grubo po 21, po robocie więc już byłem tak wyj🤬y ze nawet nie chciało mi się pytać co to było)
wtedy wywiązała się rozmowa:
On - Czy masz.... ten... nooooooooo...
Ja - Czy mam co ?
On - Ten... yyyyyy...
Ja - Gościu wysłowisz się wreszcie ?
On - Dobra k🤬a nie wazne (prawie ze krzyknal)
po rozmowie usiadł z przodu i dziwnie spoglądał w moją stronę.
Po dziś dzień nie wiem czy to był jakiś niekumaty kanar czy jaki c🤬j...
wtedy wywiązała się rozmowa:
On - Czy masz.... ten... nooooooooo...
Ja - Czy mam co ?
On - Ten... yyyyyy...
Ja - Gościu wysłowisz się wreszcie ?
On - Dobra k🤬a nie wazne (prawie ze krzyknal)
po rozmowie usiadł z przodu i dziwnie spoglądał w moją stronę.
Po dziś dzień nie wiem czy to był jakiś niekumaty kanar czy jaki c🤬j...
Tak, wsiadłem do tramwaju i z racji tego, ze ruszył, chciałem kupic bilet u maszynisty na następnym przystanku. Nagle gościu wyskakuje:
On: Dzień dobry kontrola biletowa, prosze przygotować bilety do kontroli.
Ja: Przepraszam, ale tramwaj ruszył i chciałem kupić na nastepynm przystanku.
On: Przykro mi bardzo, należy kupić niezwłocznie po wejściu do pojazdu
Ja: *zesrany już, 100zł kary conajmniej* No, ale co teraz?
On: To będzie 500 zł kary.
Ja: *z kasą odliczoną w ręku* No, ale naprawde, *pokazuje pieniądze* naprawdę chciałem kupić bilet.
On: To wzamian 10 pompek.
Ja: *wtf*
On: Dobra, w c🤬ja lece, miłego dnia.
On: Dzień dobry kontrola biletowa, prosze przygotować bilety do kontroli.
Ja: Przepraszam, ale tramwaj ruszył i chciałem kupić na nastepynm przystanku.
On: Przykro mi bardzo, należy kupić niezwłocznie po wejściu do pojazdu
Ja: *zesrany już, 100zł kary conajmniej* No, ale co teraz?
On: To będzie 500 zł kary.
Ja: *z kasą odliczoną w ręku* No, ale naprawde, *pokazuje pieniądze* naprawdę chciałem kupić bilet.
On: To wzamian 10 pompek.
Ja: *wtf*
On: Dobra, w c🤬ja lece, miłego dnia.
