No dobra, ale o co chodzi z tym co na końcu dostaje? Tam jest każdy na każdego czy o co chodzi?
Raz widziałem dużą bójkę na starówce. Kilkunastu chłopa. Jeden typ oprawiał już leżącego pacana. Podbiegł jakiś kolo i znokautował agresora. Pacan wstał i znokautował swojego wybawcę. Do dziś się zastanawiam co tam zaszło.