fistik napisał/a:
Kradną wszędzie a to, że gdzieś więcej a gdzieś mniej nie oznacza, że Polska to kraj złodziei
W Polsce z dziada pradziada jest przyzwolenie na złodziejstwo.
W Czecha przyłapali premiera, że kradł - wszyscy strajkują za dymisją rządu.
U nas premierem jest regularny bankster, który wieku dwudziestu kilku lat już miał plan na przewał na kilkadziesiąt mln złotych, brał udział w planowaniu oszustwa Polaków na kredyty we frankach. I co? I c🤬j. Ktoś tam nieśmiało napomknął, że Morawiecki to złodziej, pozostała część obywateli albo ma wyj🤬e albo wręcz jak pisiwskie bezmózgi wynosi złodzieja na piedestały.
U mnie w firmie nawet papieru do dupy i mydła w kiblu nie można zostawić bo od razu ktoś podp🤬li.
Ciekawe skąd ta renoma na świecie Polak=złodziej.