Bez spiny
3
76
Ja mam ciemną karnację (i bardzo szybko się opalam), czarne włosy, brwi jak malowane węglem, jak ktoś mnie pyta o narodowość w Holandii to nie mówię "Polak" bo wstyd i chała, wolę mówić "Marokanese", "Algierian", "Pakistani", od razu spotykają mnie wyrazy sympatii i zyczliwość. Tylko j🤬ym zaściankowym debilom którzy nigdy nosa spoza swojej wsi nie wyściubili wydaje się, że na słowo "Polak" każdy obcokrajowiec myśli od razu o husarii, Wałęsie, Dywizjonie 303 i obronie Wiednia, prawda jest taka że "Polak" to synonim złodzieja i pijaka, nie bez powodu jedyną informacją wywieszaną na holenderskich sklepach w języku innym niż holenderski jest "za kradzież mienia grozi kara finansowa wysokości 170 euro i zawsze wzywana jest policja". Po polsku. Nie po ciapatowemu, nie po czesku/węgiersku/cygańsku/rosyjsku, tylko po polsku.
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin KrantzCytat:
jak ktoś mnie pyta o narodowość w Holandii to nie mówię "Polak" bo wstyd i chała
Wstyd tak?
Ciekawe czemu Ci się pytają o narodowość?
Też byłem w Holandii i jakoś nikt mi się o narodowość nie pytał a jak się zorientowali że Polak to nikt się za portfel nie łapał, pełna kultura, młodzi, dziadkowie nawet policja.
Zdarzyło się jednak też że jak usłyszeli "from Poland" to jakiś dziwny strach w oczach dało się zauważyć.
socjalmmv napisał/a:
@orzeszwmorde
Niektóre narody powinny czuć strach z powodu naszej historii i waleczności.
A ta historia to jakaś lepsiejsza od historii innych narodów? A ta waleczność to zajebiście waleczna. Non stop dostajemy w dupsko.
Rzeczywiście narody powinny czuć strach
podpis użytkownika
bloodwar, będziemy się k🤬a przejmować co myśli o nas kraj wielkości województwa, przez co jest uzależniony od zewnętrznych dostaw żywności i wielu innych produktów, który zaleje woda w najbliższej przyszłościz racja depresji non-stop, który też pozbawiony jest jakichkolwiek sensownych surowców naturalnych, który słynie z pozbawienia się własnej historii i kultury w imię lewicowych postępów m.in. koronacji króla bez korony, masowej produkcji gejów i takich męskich facetów których za paręnaście lat wyrżną muzułmanie i wprowadzą prawo które przeczy większości twoich lewackich poglądów...?
Oni mogą nawet nas uznawać za Marsjan. Ten kraj nie ma żadnego dla Polski znaczenia, więc nie widzę sensu się nimi przejmować.
Nie ma za wielu narodów które sobie lepiej radzą...
Wiele przykładów które ci się zdają się zaprzeczać temu co powiedziałem właściwie to potwierdzają.
Np. Rosjanie. Powstanie ZSRR kosztowało Rosjan ich kulturę, życie dużej części ludność i bogactwo, wymieniając arystokrację na rzadszych partyjniaków o jeszcze większym majątku i tyranii rządów.
Niemcy... Zniszczeni kulturowo po unifikacji Niemiec pod sztandarem Pruskim. A potem zniszczone kulturowo, także ludnościowo i przemysłowo przez Hitlera.
Twoje przykłady dotyczą złego okresu bo czasów najwiekszej słabości... Okres największej potęgi naszego Narodu (nie państwa, które nie ma z narodem nic wspólnego) to okres rozbicia dzielnicowego. Wtedy byliśmy wszystkich rozwojem poszczególnych dzielnic. Tą zasadę potwierdza fakt dlatego też Ces. Rzymskie Narodu Niemieckiego było tak silne mimo wielkiego rozdrobienia.
Oni mogą nawet nas uznawać za Marsjan. Ten kraj nie ma żadnego dla Polski znaczenia, więc nie widzę sensu się nimi przejmować.
tds1974 napisał/a:
A ta historia to jakaś lepsiejsza od historii innych narodów? A ta waleczność to zajebiście waleczna. Non stop dostajemy w dupsko.
Nie ma za wielu narodów które sobie lepiej radzą...
Wiele przykładów które ci się zdają się zaprzeczać temu co powiedziałem właściwie to potwierdzają.
Np. Rosjanie. Powstanie ZSRR kosztowało Rosjan ich kulturę, życie dużej części ludność i bogactwo, wymieniając arystokrację na rzadszych partyjniaków o jeszcze większym majątku i tyranii rządów.
Niemcy... Zniszczeni kulturowo po unifikacji Niemiec pod sztandarem Pruskim. A potem zniszczone kulturowo, także ludnościowo i przemysłowo przez Hitlera.
Tradyt napisał/a:
tds1974 wynika z tego, że nawet nie znasz historii naszego kraju pało. Bitwa po Wiedniem mówi Ci to coś ?cCapate dostali ostro po dupie.Polska husaria , bitwa pod Grunwaldem , bitwa pod Moskwą .Kiedyś byliśmy potęga, wiem wiem teraz w gimbazie o tym nie uczą .
Twoje przykłady dotyczą złego okresu bo czasów najwiekszej słabości... Okres największej potęgi naszego Narodu (nie państwa, które nie ma z narodem nic wspólnego) to okres rozbicia dzielnicowego. Wtedy byliśmy wszystkich rozwojem poszczególnych dzielnic. Tą zasadę potwierdza fakt dlatego też Ces. Rzymskie Narodu Niemieckiego było tak silne mimo wielkiego rozdrobienia.
Tradyt napisał/a:
tds1974 wynika z tego, że nawet nie znasz historii naszego kraju pało. Bitwa po Wiedniem mówi Ci to coś ?cCapate dostali ostro po dupie.Polska husaria , bitwa pod Grunwaldem , bitwa pod Moskwą .Kiedyś byliśmy potęga, wiem wiem teraz w gimbazie o tym nie uczą .
Głupiś. Nigdy nie byliśmy potęgą.
Bitwa pod Grunwaldem - czyli nie Polska, a połączone siły polskie i litewskie (złożone głównie z Polaków, Litwinów i Rusinów).Plus Hospodarstwo Mołdawskie, Księstwo Mazowieckie, Księstwo Płockie, Księstwo Bełskie, Podole i litewskie lenna na Rusi). Bitwa pod Wiedniem - czyli nie Polska a wojska polsko-austriacko-niemieckie. Bitwa pod Moskwą czyli wojska polsko-litewskie. Każdy z tych okresów był wyjątkowo wujowy dla Polski. W kraju świętujemy zwykle przegrane imprezy i to przegranym sprawom stawiamy pomniki.
Wiem, wiem, teraz tego w gimbazie nie uczą.
Polska to malutki kraj, leżący między Rosją, zachodnia Europą. Jesteśmy czasem drobniutkim elementem rozgrywkach większych nacji. Opinie sobie wyrobiliśmy na świecie po tych "zwycięskich i bohaterskich" bitwach - wybitną: złodzieje i pijaki. Tyle w temacie.
podpis użytkownika