Nosił wilk razy kilka... Widziałem jak taki "doświadczony zawodnik" został warzywem w skateparku. Powodzenia w swojej głupocie.
Urban skating. Mam już sporo przelatane i przy zwykłej jeździe czuje się pewnie dlatego pozwalam sobie nie zakładać, kask mi uwiera i psuje mi radość z jazdy niestety. Jestem nieodpowiedzialny, wiem, ale po 10 minutach łeb się gotuje a zwykle bujam się kilka godzin.
Na skateparku byłem kilka razy chcąc coś poćwiczyć ale tu już ubierałem kask.