podpis użytkownika
To bardzo proste. Sarny weszły na środek jeziora i dopiero później woda zamarzła.
pytanie jest, jakim cudem te sarny wbiły na środek jeziora, skoro nie potrafiły nawet ustać na lodzie
a później ta sarenka wyskoczy komuś przed samochód, kierowca odruchowo skręci kierownicą, wpadnie w poślizg i przypi*doli w drzewo. Nie lubię tych zwierzątek.