Jakiś czas temu przeglądałem sobie harda, a dokładniej filmik z miejsca jakiegoś zamachu u czarnych. Nie zauważyłem, że moja babcia weszła do pokoju, aż tu nagle stojąc obok wyskoczyła z zapytaniem zaniepokojonym głosem:
-Co to się stało, że tam tak krzyczą?
-E, nic takiego. Jakiś zamach był, murzynów pozabijało i się drą.
-Acha. To dobrze, że ludziom się nic nie stało.
W tej chwili ja w śmiech, a babcia po kilku sekundach załapała i też zaczęła się śmiać.
-Co to się stało, że tam tak krzyczą?
-E, nic takiego. Jakiś zamach był, murzynów pozabijało i się drą.
-Acha. To dobrze, że ludziom się nic nie stało.
W tej chwili ja w śmiech, a babcia po kilku sekundach załapała i też zaczęła się śmiać.