Zenonn napisał/a:
Ten filozof ma trochę racji. Patrząc jak żyje większość społeczeństwa, to ich momenty szczęścia, których zaznali przez kilkadziesiąt lat, można by streścić w opowiadaniu o objętosci pracy maturalnej. Jaki więc cel ma takie życie ?
Życie ma taki cel by robić to co lubisz. NIe każdy jest taki sam i musi robić coś mega ekscytującego, żeby powiedzieć, że przeżył swoje życie i czuje, że coś z tego ma, że "żyje" jak to mówią ludzie.
Owszem, w pewnym wieku (np. ja) stwierdziłem, że chyba nic dobrego mnie już nie spotka, a moje życie jest proste jak budowa cepa i strasznie nudne porównując do niektórych.
Specjalnie mi to nie przeszkadza bo nigdy nie byłem imprezowiczem, ani podróżnikiem.
Wolę ciszę, spokój, odludzie albo cztery ściany i to co lubię.
Aczkolwiek pewne rzeczy bym zmienił, ale nie mam siły i odwagi. Dlaczego ? To już dłuższa historia.