jak spadł drugi śnieg w warszawie pojechałem do sochaczewa na pewien obiekt (do pracy)
i mi sie wj🤬y 2 takie k🤬a małolatki w centrum na pasach nie patrząc czy coś jedzie. miałem 50 na liczniku śniegu było po kostki hamulec do oporu nic nie dawał więc wj🤬em się na chodnik i dopiero się zatrzymałem. a te dwie p🤬lnięte ani w lewo ani w prawo jak k🤬a nauczyciel co widzi tylko swoje biurko i nic więcej