Zatrzymywanie się bo auta na pasie obok stoją to jest oznaka ostrego niedorozwoju umysłowego i taki też mieli autorzy ustawy, która wprowadziła to do porządku dziennego. Chorzy ludzie, tworzą chore prawo.
A poza tym kto nie zauważył - tam są światła. Obstawiam, że pas do skrętu miał czerwone a pas do jazdy na wprost zielone, a smarkacz nie patrzył na światła tylko na stojące samochody - czyt. ofiara kretyńskich przepisów o niewyprzedzaniu na pasach...