Dla wszystkich malkontentów powyżej, gdyby dwóch typów na ulicy wyszło do Was z giwerą (nawet na wodę/kapiszony/wiatrówka/ASG) to życie by Wam przed oczami przeleciało.
Szczerze wątpię, wdusiłbym gaz na maksa i gleba na fotel obok na tyle na ile pasy pozwolą. Auto to w zasadzie tez broń w takich sytuacjach.