J................i
Użytkownik usunięty

Wracam z miasta i widzę taką sytuację: Jakaś laska kłóci się z gościem, a obok nich leży inny. Podchodzę do leżakującego i widze: rozj🤬a dłoń i farba z potylicy. No to komórka w dłoń i dzwonie na 999. I teraz: J-ja, P-babka z pogotowia. Oczywiście mówie jaka jest sytuacja i, że leży ranny człowiek.
P- jak się pan nazywa?
J- XXX XXX, prosze przyjechać na ulice XXX, ponieważ leży tu ranny człowiek, ma rozwaloną głowę i się nie rusza
P- niestety w tej chwili nie mamy dostępnej karetki
J-... To może niech ją pani załatwi, bo się człowiek wykrwawi
P- przecież mówie panu, że nie mamy karetki...
J- sekundę temu przyjechała policja, ale tłumaczę pani, że nie obejdzie się bez pomocy medycznej.
P- pan mnie chyba nie słucha! Przecież mówie panu, że nie ma ani jednej karetki!
Jeśli tak ma wyglądać pomoc ze strony szpitala w naszym kraju, to ja dziękuję... Chyba nie musze przypominać historii o matce, która czekała na karetkę 4 godziny ,,bo nie mieliśmy karetek". Dziecko zmarło. Spytacie, to co mieli zrobić? Skoro matka przestawiła jasno sytuacje (,, dziecko przelewa mi się przez ręce") to czy do k🤬y nędzy trudno wziąć swój osobisty samochód lub zawiadomić jakiegoś pracownika?
To chyba tyle. I na koniec, ludzie: nie przejeżdżajcie obojętnie jak widzicie kogoś leżącego, nawet jeśli jest pijany.
P- jak się pan nazywa?
J- XXX XXX, prosze przyjechać na ulice XXX, ponieważ leży tu ranny człowiek, ma rozwaloną głowę i się nie rusza
P- niestety w tej chwili nie mamy dostępnej karetki
J-... To może niech ją pani załatwi, bo się człowiek wykrwawi
P- przecież mówie panu, że nie mamy karetki...
J- sekundę temu przyjechała policja, ale tłumaczę pani, że nie obejdzie się bez pomocy medycznej.
P- pan mnie chyba nie słucha! Przecież mówie panu, że nie ma ani jednej karetki!
Jeśli tak ma wyglądać pomoc ze strony szpitala w naszym kraju, to ja dziękuję... Chyba nie musze przypominać historii o matce, która czekała na karetkę 4 godziny ,,bo nie mieliśmy karetek". Dziecko zmarło. Spytacie, to co mieli zrobić? Skoro matka przestawiła jasno sytuacje (,, dziecko przelewa mi się przez ręce") to czy do k🤬y nędzy trudno wziąć swój osobisty samochód lub zawiadomić jakiegoś pracownika?

To chyba tyle. I na koniec, ludzie: nie przejeżdżajcie obojętnie jak widzicie kogoś leżącego, nawet jeśli jest pijany.