Awionetka nie wyrobiła się przed glebą...
2
157
Batman_ napisał/a:
Najważniejsze, że zdążył się katapultować
Ale pomyśl sobie, jaka to bezpieczna konstrukcja!
Komunikacja między czujnikami, a centralką musiała wyglądać tak:
— Chyba jebniemy...
— E, bokiem lecim (!) i tyle.
— Ale teraz to już chyba jebniemy!
— No, może, ale nie demonizujmy tego, może pilot wyciągnie.
— K🤬A, JEBNIEMY!
— I po co ten krzyk? Weryfikuję dane...
— JEBNĘLIŚMY! K🤬a, jebnęliśmy!
— Ale na pewno?
— Tak, k🤬a, leżymy na ziemi, bo jebnęliśmy!
— A, to w takiem razie już wysyłam sygnał do katapulty. Katapulto, słyszysz mnie?
— Tak, co jest?
— ALARM, odpalaj ładunki...
Dlaczego bezpieczna? By nie odpalić przedwcześnie.
SkoPio1 napisał/a:
Ale pomyśl sobie, jaka to bezpieczna konstrukcja!
Komunikacja między czujnikami, a centralką musiała wyglądać tak:
Dlaczego uzywasz przecinka przed "a" w zdaniu powyzej? Przeciez to jest niezgodne z zasadami polskiej ortografii.
Kolejny raz zlapany jestes na braku wiedzy chociaz masz czelnosc dop🤬lac sie do innych o bledy w pisowni.
smc napisał/a:
To jest spadochron samolotu. Lekkie konstrukcje mają swój spadochron awaryjny. W razie usterki silnika ladują na nim prawie bez uszkodzeń.
Na tej wysokosci i tak by im nie pomogl. Ciekawe tylko czy wyzwolili ten system gdy jeszcze lecieli i on ma takie opoznienie czy uruchomil sie automatycznie wykrywajac np. przeciazenie? A sama gleba to wg mnie dynamiczne przeciagnięcie w zakręcie