Wysłany:
2020-07-11, 11:22
, ID:
5734757
3
Zgłoś
Pokrywa wisiała na stateczniku. Sterownosc w zasadzie miał dobrą, ale... Przy zmniejszeniu prędkości i zmianie kątów opływu mogła zablokować ster wysokości, a z tego już rzadko się wychodzi. Decyzja pilota była prawidłowa. Oboje wyszli bez obrazen. Samolot pewnie tez do prostej naprawy. Ewentualne ryzyko uszkodzenia podwozia czy silnika przy ladowaniu "w polu" jest niczym w porownaniu do proby lądowania z zablokowanym sterem, nawet na lotnisku.
(to moja osobista opinia - choć podparta ~300h nalotu na podobnych, PPL+night+EIR)