Wysłany:
2013-01-06, 17:28
, ID:
1724479
3
Zgłoś
Widzę, że Gimbaza świetnie się orientuje również w temacie awiacji...
Posłuchajcie żałosne tępę p*zdy.
Na filmie widać wyraźnie, że gość kręci pilotaż, a potem przechodzi do lotu wznoszącego na zdławionej mocy, aby przejść do prędkości przeciągnięcia, a następnie wprowadza w korkociąg.
Z korkociągu nie wyprowadzał, bo nie było widać walki ze sterami, jedyny problem to silnik, który zgasł prawdopodobnie pod wpływem ujemnego przeciążenia...
Tyle, że...
Nie ma ch&ja, żeby przy czymś takim nie wydawać z siebie odgłosów euforii typu Ooo k***a, a coś tam niby było w tle słychać.
Gdyby w prawdziwym samolocie zgasł silnik przy korkociągu pilot wyprowadzałby natychmiast.
Do tego śmigło jest nie naturalnie małe, a przeciążenie ( zadzieranie nosa po wyprowadzeniu ), które nadawał tuż przed lądowaniem nie jest płynnie nadane, tylko jakby ktoś sterował z użyciem konsoli...
Wniosek:
Model RC czyli ściema...