Piwo kuflowe wypowiedzi jak z rynsztoka... Kiedyś takie menelstwo było w Poznaniu, skutecznie się tego plepsu pozbywamy na obrzeża miasta. (oczywiście czasami wracają do ludzi).
W Warszawie jest odwrotnie. Nieliczni warszawiacy wyprowadzają się na obrzeża miasta, gdzie jest cisza, spokój i nie słychać na ulicy upaińskiego lub podlaskiego bełkotu. Zostają tylko starzy ludzie, za starzy na przeprowadzki.
W Poznaniu mamy miejsca gdzie pozbywamy się takiego elementu nie szkodząc normalnym ludziom. Takie getta dla patologi...
W Poznaniu mamy miejsca gdzie pozbywamy się takiego elementu nie szkodząc normalnym ludziom. Takie getta dla patologi...
Coś w stylu słowackiego Lunika IX?