Pamiętam typa opowiem, co było dalej, bo przechodziłem wtedy jak darł ryja za zakonnicami a potem jak wracałem to się cyrki działy. Koleś nagle zaczął się awanturować z miejskimi, wyrwał się i zaczął się znowu drzeć to dostał pałą, chwilę coś pobulgotał a potem przyjechały miejskie samochodem i go zabrali. Dobry był z kolesia świr. Działo się to rok temu w wakacje