Wysłany:
2013-05-24, 0:02
, ID:
2155497
1
Zgłoś
"Jak się zacznie, wstąpię do bojówki".
Jakie to wygodne... póki co nie musicie robic nic, dopiero za 20 lat zacznie się dziac cokolwiek, a do tego czasu będziecie sobie mogli trzaskac szabelkami i wzajemnie przekonywac, że jesteście solą tej ziemi. Aż przychodzi na myśl dawna szlachta siedząca po zaściankach, co złotej swej wolności broniła kuflem i widelcem... i przekonaniem, że swym warcholstwem stoją na straży Europy.
Lepiej się nauczycie czegoś, pracujcie, a przede wszystkim: miejcie dzieci, do cholery! Włóżcie jakiś trud w to, by do sytuacji, w której bojówki muszą powstac, nigdy nie doszło! Bo co jeśli dojdzie do walki, a po naszym zwycięstwie okaże się, że walczyc nie było o co?
Irytują mnie po prostu komentarze, z których nic nie wynika, poza kilkoma piwami dla "dzielnego wojownika".