Silverface napisał/a:
Oglądając właśnie takie filmy, kupiłem sobie gaz i nosze nieduży nóż, tak w razie czego. Może mi to gówno dało by, jak by to był jakiś pit bull czy inny mutant ale czuję się z tym bezpieczniej.
Są też filmy z pryskania takich bydlaków po oczach i pysku gazem. I nic. Pies wpada w jeszcze większy szał.
Tylko nóż, moim zdaniem. I bez p🤬lenia się. Z takim psem to jest walka o życie.