Nie przyszłam tu nic, ani nikogo bronić. Mam już swoje latka, gimnazjum mnie szczęśliwie ominęło (taki fakt, aby nie było, że kolejna gimbaza).
Anime, swego czasu, było NAPRAWDĘ dobre. Teraz to już nie to samo i nie będę nawet się spierać, że ówczesne produkcje ssą. Ale na szczęście w pamięci pozostają te dobre tytuły - zmuszające często do refleksji, bawiące, zaskakujące. A po nich często świetne AMV... Cieszę się, że w tym temacie pojawiło się sporo perełek, jeżeli chodzi o sztukę tworzenia tego typu prac.
Od siebie też coś dorzucę. Mam nadzieję, że pokażą kunszt twórców zarówno anime, jak i samych AMV.