Baronessa napisał/a:
Chętnie bym się przekonał. Lubię wyzwania. Jakby co, to zawsze w pogotowiu fisting i mineta...
Sztywna jak dzik.
Najpierw byś musiał dać nura między fałdy i odleżyny, przez co ryzyko przyduszenia wzrasta. Z "zewnątrz" to obawiam się, że byłby to daremny trud próbując gdziekolwiek sięgnąć.