Wysłany:
2014-10-24, 20:47
, ID:
3565078
Zgłoś
Generalnie trzeba to rozgraniczyć i zobaczyć różnicę, jeśli ktoś siada na 200 konnego bizuka i przy 100+ stawia go na koło to uwierzcie, że wie co robi. A jeśli motor kupuje sobie taki bozo za jakieś 5 tyś bo mu zostało po powrocie z Anglii i jeździ w podkoszulku po wsi to naprawdę jest różnica, nauczcie się ją dostrzegać. Mimo, że motorów lubię choppery i takie wiertarki średnio do mnie przemawiają to uważam że ten tutaj to nie debil tylko profesjonalista, ktoś kto go debilem nazywa, zapewne nie opanował by 100 koni, albo jeździe golfem umcy umcy i motoru nie usłyszy, pozdro.