Ale p🤬licie, zdawalność tu nic nie ma do rzeczy; takich rzeczy w ogóle nie uczą ani się nie ćwiczy, więc to czy sobie ktoś w poślizgu poradzi zależy tylko i wyłącznie od tego czy ma olej w głowie.
A w sumie to ciekawe, że akurat wtedy ktoś to nagrywał, może dla jaj polali drogę wodą?
Zdawalność nie ma tu nic do rzeczy, ja zdałem za pierwszym razem kolega za 3 i obaj w pośluzgu sobie radzimy, bo w zimie na placu się spędziło dobre kilkanaście godzin i jakoś się umie reagować... a wejdzie do samochodu warszawski burak figo fago... i zdziwiony że na wciśniętym hamulcu i skreconych kołach samochód jedzie do przodu, zakret banalny do wyjscia... wystarczyło na jedyneczce puscic powolutku hamulec żeby furmanka złapała jakąkolwiek przyczepnosc i odbiła...
Żeby ABS dobrze działał trzeba wcisnąć pedał do ziemi inaczej c🤬jnia a nie ABS
Niby też prawda
Ale kola miał skręcone koła więc dupa
Dało by rade na ręcznym Gaz w p🤬dę i moooooooooże dało by się wyprowadzić, wiem z własnego doświadczenia bo bym w zimie też autko rozwalił przez babeczkę co rowerem po drodze zap🤬lała XD