Wysłany:
2020-03-02, 11:29
, ID:
5629774
8
Zgłoś
Znalazła się kryska na matyska, jak razem z sądami i rządem pałowaliście narodowców, jak robiliście im naloty z byle powodu, atakowaliście kibiców [nie mówię o kibolach, tylko o tych co tam mieli jakieś polityczne hasła]. Policjanci robili prowokacje na marszach, wpadali zamaskowani w tłum, robili awantury i przepychanki, a potem z ich powodu zaczynali gazować i aresztować ludzi, bić i kopać na chodniku. Pokojowy protest przeciwko budowie tęczy rozpędziliście buciorami i palami, a ludzi targaliście jak worki ziemniaków po ziemi. Każdy marsz dla wyklętych czy inne rekonstrukcje potrafiliście blokować, atakować. Wielki marsz niepodległości zablokowaliście też na moście na kilka godzin, ludzie nie mieli gdzie uciec. Chcieliście doprowadzić do tragedii? Tymczasem najbardziej agresywni anarchiści, lewicowcy, LGBT, blokujący wszystko, stawiający się ponad prawem, KOD i inne grupy miały zawsze traktowanie jakby byli niesfornymi dziećmi, wychowywanymi bezstresowo. Im to wszystko było wolno praktycznie i dalej jest wolno. Ktoś tam za machanie krzesłem przed komorowskim dostaje areszt, od razu klasyfikację czynu przez policję, a potem prokuratura pisze akt oskarżenia o zamach.
Jedno się zmieniło, dzisiaj macie inne szefostwo, ale sądy te same więc nie ma już tej koligacji i synergii, pojawia się więc rozdźwięk. Rozkazy dostajecie od opcji A, a wasze czyny rozlicza opcja B. Mogliście w najgorszych być właśnie obiektywni by nie wykonywać tych przestępczych [kto do licha ciężkiego podpalił budkę pod ambasadą?] niemal aktów. Dzisiaj nikt nie będzie się nad wami litował. Żeby nie było, nie chodzę na marsze, nie jestem żadnym zwolennikiem stron tego sztucznego konfliktu, mówię tylko, że opisywana sytuacja "zawsze staraliśmy się być obiektywni, wykonywaliśmy sumiennie bla bla bla" to bzdura i sami dobrze o tym wiecie. Jak byliście bezkarni to robiliście to co chcieli od was przełożeni i nawet nie mrugnęliście, bo ta sama opcja trzymała sądy.