Wysłany:
2013-01-23, 3:37
, ID:
1778104
1
Zgłoś
Prawie sam Ponury świntuch pisze, że Hitler nie był taki zły. Trzeba zauważyć, że Adolf Hitler kochał Niemcy, wjechał do kraju (w przenośni, oczywiście.) z flagami, hasłami wyborczymi. Obiecał uczynić kraj wielkim, a Niemcy były wtedy biedne. Hitler założył partię, wygrał WYBORY, obywatele niemieccy go kochali tak jak on kochał Niemcy więc na swój pokręcony sposób, nie różnił się wiele od skinheadów butujących homoseksualistów na paradzie wolności.
Z drugiej jednak strony współpracownicy Hitlera mordowali wszystkich na jego rozkaz, a ich umysły były przesiąknięte informacją, że czynią dobrze.
Co do "rasy panów", nie wymyślił tego niemiec a brytol, który też jako pierwszy łączył idealne niemieckie kobiety z niebieskookimi blondaskami.
Hitler był złym człowiekiem ale nie można go nazwać socjopatą, gdyż walczył za swój kraj. My go nie nawidzimy dlatego, że najechał na nasz kraj.